Discussion:
Coś dziwnego po kroplówce
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Diana
2006-01-07 20:07:45 UTC
Permalink
Witajcie,

Moja kota zachorowała (biegunka, wymioty, obolały brzuszek). Stało się to
dziś na ranem. Koło południa poleciałam do weta. Moja kotka jest oczywiście
szczepiona i mam nadzieję, że nie jest to jeden z tych nielicznych rzadkich
przypadków, kiedy szczepione koty łapią mimo wszystko panleukopenię. Mam
szczerą nadzieję, że przyczyną jest zmiana diety (sucha karma). W każdym
razie wet dał jakiś antybiotyk przeciwzapalny, coś przeciwbólowego, a
dodatkowo zaaplikował kroplówkę, bo już stwierdził odwodnienie.

Jak na razie moja Nesca chyba czuje się lepiej, ale na przedniej łapce
zrobił się taki "worek", zaraz dzwoniłam do weta, który powiedział, że tak
sie czasem zdarza po kroplówce, że płyn się jeszcze nie wchłonął. Jakie
macie doświadczenia? Czy to normalne czy jutro szukać innego weta?

Pozdrawiam i dziękuję,
Diana
MUFKA
2006-01-08 07:18:01 UTC
Permalink
Witaj,
ja mam złe doświadczenia po kroplówce,
moja znajoma również
-myśle,że zawsze należy rozważyć czy aby nie da się bez niej obejść
oczywiście ostatnie zdanie należy do weta- oby tylko był dobry, a nie zimny
drań na dodatek niedouczony-wiem co mówię..niestety :(
co do wchłaniania- musi wypowiedzieć się ktoś inny :(
-podawaj kici Lakcid przez czas aplikowania antybiotyku, kupisz w aptece
bez recepty; ja dawałabym 2 razy dziennie po ampułce strzykawką do
pysia-wyrównasz florę bakteryjną może jeszcze kup zmielone siemię ,zalej
cieplą wodą i "glutki" podaj do mordeczki;
moja wet, ,zalecała podawanie wody-dopajanie, jak mało kotek pije również
ostrożnie do mordki-zawsze daję lekko ciepłą
życzę zdrówka Kici
pozdrawiam Mufka
Diana
2006-01-08 10:20:23 UTC
Permalink
U?ytkownik "MUFKA" <***@gazeta.pl> napisa? w wiadomo?ci news:dpqee5$s7q$***@inews.gazeta.pl...

[nie widzę mojej oryginalnej wiadomości, tylko odpowiedzi, nie jestem pewna
czy wszystkie, więc z góry przepraszam, jeśli kogoś pominę lub nie odpowiem
na jakieś pytanie]
Post by MUFKA
Witaj,
ja mam złe doświadczenia po kroplówce,
moja znajoma również
Hmm, Nesca to mój pierwszy w życiu kot, więc niejako "uczę się" kotów na
niej, a mój brak doświadczenia nie jest dla niej dobry, niestety. :/
Uwierzyłam wetowi, że potrzebna jest kroplówka, zwłaszcza, że wiem jak
niebezpieczne jest dla kota odwodnienie. Nie przyszło mi nawet do głowy, że
mogą być jakieś skutki uboczne (kiedyś mój pies po kroplówce odżył). A co
może być nie tak z kotem? Notabene Nesca nadal ma bulwę na łapce, jeszcze
się nie wchłonęło.
Post by MUFKA
-podawaj kici Lakcid przez czas aplikowania antybiotyku,
Antybiotyk dostała w zastrzyku. Ma działać przez dwa dni, czyli jeszcze
dzisiaj. Może to też jest przyczyna, że wciąż jest markotna, chociaż apetyt
dziś już miała, nie było też wymiotów ani biegunki, więc mam nadzieję, że po
okresie osłabienia działaniem antybiotyku i samej choroby wróci do siebie,
czyli do diabełka w kociej skórze. :)
Post by MUFKA
życzę zdrówka Kici
Dziękuję w jej i swoim imieniu,
Diana
Krystyna Chiger
2006-01-09 12:02:01 UTC
Permalink
Post by Diana
Hmm, Nesca to mój pierwszy w życiu kot, więc niejako "uczę się" kotów na
niej, a mój brak doświadczenia nie jest dla niej dobry, niestety. :/
Uwierzyłam wetowi, że potrzebna jest kroplówka, zwłaszcza, że wiem jak
niebezpieczne jest dla kota odwodnienie.
Słusznie, przy wymiotach sama upominam się o kroplowkę, jeżeli muszę
korzystać z obcego weta.
Post by Diana
Nie przyszło mi nawet do głowy,
że mogą być jakieś skutki uboczne (kiedyś mój pies po kroplówce odżył).
A co może być nie tak z kotem? Notabene Nesca nadal ma bulwę na łapce,
jeszcze się nie wchłonęło.
Wiele kotów uratowałam kroplówką. Z opisu sądząc, Twoja kota dostała
kroplówke podskorną, nie dożylną, czyli podskórna buła jest jak
najbardziej prawidłowa. Wchłonie się. Kroplówka jest jedynym sposobem
dopojenia kota, który wymiotuje. Podskórnej właściwie nie da się
zrobić źle, przy dłuższym leczeniu czesto robią ją sami opiekunowie
przeszkoleni przez weta.
Post by Diana
Antybiotyk dostała w zastrzyku. Ma działać przez dwa dni, czyli jeszcze
dzisiaj. Może to też jest przyczyna, że wciąż jest markotna, chociaż
apetyt dziś już miała, nie było też wymiotów ani biegunki, więc mam
nadzieję, że po okresie osłabienia działaniem antybiotyku i samej
choroby wróci do siebie, czyli do diabełka w kociej skórze. :)
Lakcid podaj po zakończeniu działania antybiotyku (nie dostanie
następnego zastrzyku?) Podawanie go w trakcie działania
mija się z celem, antybiotyk zabija bakterie, te pożyteczne też.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
La Luna
2006-01-09 13:59:46 UTC
Permalink
Pewnego wieczoru Mon, 09 Jan 2006 13:02:01 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.rec.zwierzaki.koty
zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Krystyna
Post by Krystyna Chiger
Lakcid podaj po zakończeniu działania antybiotyku (nie dostanie
następnego zastrzyku?) Podawanie go w trakcie działania
mija się z celem, antybiotyk zabija bakterie, te pożyteczne też.
A wlasnie ze nie do konca :)
Bakterie zawarte w lakcidzie to szczepy stosunkowo odporne na wiekszosc
antybiotykow - czesciwo przezywaja.
Podawanie ich w czasie kuracji zapobiega w duzej mierze powstaniu biegunki
- wazne tylko jest to zeby podawac nie razem z antybiotykiem doustnym ktory
w takim stezeniu to prawie wszystko wytepi - ale miedzy tabletkami, to
oslania jelita na czas kuracji.
No i tak jak napisalas - po zakonczeniu kuracji trzeba kontynuowac - zeby
bakterie patologiczne i drozdzaki nie wykorzystaly chwilowo zmniejszonej
populacji dobrych bakterii i jelit nie zasiedlily.
Niestety - tak jak bakterie w lakcidzie maja duza odpornosc na antybiotyki
- tak i wiele patogenow takze :(
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
Krystyna Chiger
2006-01-09 14:42:32 UTC
Permalink
Post by La Luna
A wlasnie ze nie do konca :)
Bakterie zawarte w lakcidzie to szczepy stosunkowo odporne na wiekszosc
antybiotykow - czesciwo przezywaja.
No to już dzisiaj zaczne podawać Filipowi, chociaz dostał właśnie
trzydniowy antybiotyk.
(...)
Post by La Luna
Niestety - tak jak bakterie w lakcidzie maja duza odpornosc na antybiotyki
- tak i wiele patogenow takze :(
Ja wogóle do antybiotykow podchodzę jak pies do jeża. Wirusów nie ruszą,
odpornych bakterii nie ruszą, a szkody narobią.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
La Luna
2006-01-13 09:32:26 UTC
Permalink
Pewnego wieczoru Mon, 09 Jan 2006 15:42:32 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.rec.zwierzaki.koty
zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Krystyna
Post by Krystyna Chiger
Ja wogóle do antybiotykow podchodzę jak pies do jeża. Wirusów nie ruszą,
odpornych bakterii nie ruszą, a szkody narobią.
Mam to samo podejscie.
Pewnie ze czasem sa potrzebne.
Ale tylko wtedy powinny byc podawane.
A lekarze czesto -nie robiac badan - cos kotu sie dzieje, nie wiadomo co,
jakis nieswoj - to antybiotyk. Na wszelki wypadek.
I tak kilka razy a potem jest infekcja a nie klak w zoladku - i nic nie
dziala jak trzeba bo kot kest rezerwuarem odpornych bakterii :(
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
Diana
2006-01-09 14:50:09 UTC
Permalink
Post by Krystyna Chiger
Wiele kotów uratowałam kroplówką. Z opisu sądząc, Twoja kota dostała
kroplówke podskorną, nie dożylną, czyli podskórna buła jest jak
najbardziej prawidłowa. Wchłonie się.
Już się wchłonęło. :) W ogóle moje słonko czuje się już dobrze. Z wielkim
miaukiem przyleciała dziś rano do miski z jedzeniem, a ja z tej ogromnej
radości dałam jej zaraz kurczaka po prowansalsku Sheby. :) Nie ma wymiotów,
nie ma biegunki. Biega i zaczepia mnie do zabawy.
Post by Krystyna Chiger
Lakcid podaj po zakończeniu działania antybiotyku (nie dostanie następnego
zastrzyku?)
Dostała dzisiaj. Pojutrze ma dostać następną, już ostatnią dawkę.
A Lakcid zaraz kupię. :)

Dziękuję i pozdrawiam,
Diana
Krystyna Chiger
2006-01-10 08:56:27 UTC
Permalink
Diana wrote:
(...)
Post by Diana
W ogóle moje słonko czuje się już dobrze. Z
wielkim miaukiem przyleciała dziś rano do miski z jedzeniem, a ja z tej
ogromnej radości dałam jej zaraz kurczaka po prowansalsku Sheby. :) Nie
ma wymiotów, nie ma biegunki. Biega i zaczepia mnie do zabawy.
No to gratulacje dla rekonwalescentki i opiekunki, tak trzymać! :)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
Diana
2006-01-10 15:34:57 UTC
Permalink
Post by Krystyna Chiger
No to gratulacje dla rekonwalescentki i opiekunki, tak trzymać! :)
Dziękujemy obie. :) Uff, pierwsze koty za płoty, znaczy pierwsza choroba
mojej prawie dwuletniej kotki.

Pozdrawiam,
Diana
Agnieszka
2006-01-09 22:38:03 UTC
Permalink
Post by MUFKA
ja mam złe doświadczenia po kroplówce,
moja znajoma również
Dobry wieczor po dlugiej przerwie...
Niedawno Ramzes zachorowal, najadl sie siersci, z tego co pozniej sie
okazalo (to pers). Pojechalismy do weta do Lubina (pan Konarski), 60km w
sniezycy i po niezlym lodowisku, pan doktor obadal kotka, pobral krew, podal
kroplowke, zrobil przeswietlenie brzucha, podal w kroplowce jakies leki,
dzisiaj Ramzes skacze i lata jak mlody (teraz probuje stracic ozdoby z
choinki :) )
Jestem wdzieczna lekarzowi, przywrocil mi kota :) Po kroplowce zostal
jedynie slad w postaci wygolonego miejsca na lapce.
Jak cos sie bedzie dzialo (nie daj Panie Boze) to pakuje kota i jade do
Lubina :)
Pozdrawiam wieczorowo :)
Agnieszka i rozbrykany Ramzes :)
beabi
2006-01-14 23:48:43 UTC
Permalink
Post by Agnieszka
dzisiaj Ramzes skacze i lata jak mlody (teraz probuje stracic ozdoby z
choinki :) )
Jestem wdzieczna lekarzowi, przywrocil mi kota :) Po kroplowce zostal
jedynie slad w postaci wygolonego miejsca na lapce.
Jak cos sie bedzie dzialo (nie daj Panie Boze) to pakuje kota i jade do
Lubina :)
Pozdrawiam wieczorowo :)
Agnieszka i rozbrykany Ramzes :)
Hej !
Mialam persa przez 13 lat. Persa trzeba czesac nieraz nawet 3x dz.;a pozatym
podawaj karme odklaczajaca, zeby ci sie znowu kot nie zatkal,bo moze sie
tragicznie skonczyc. Sa pasty odklaczajace, lub chrupki.Paste posmaruj koci
na lapach,dosc grubo - podanie do pyska moze sie skonczyc wypluciem,albo
slinotokiem,co na jedno wychodzi, a lapy zawsze wylize...:-). Pozdrawiam.
Bea
Katarzyna Kulpa
2006-01-16 16:12:52 UTC
Permalink
Post by beabi
Paste posmaruj koci
na lapach,dosc grubo - podanie do pyska moze sie skonczyc wypluciem,albo
slinotokiem
odklaczajacej? to jest tak produkowane, zeby kotom smakowalo.
nasze przepadaja :)

rada ogolna: przed zastosowaniem podstepu zawsze warto sprawdzic,
czy kotek aby nie spozyje lekarstwa czy pasty ze smakiem.
mozna sie zdziwic.

-- kasica
beabi
2006-01-16 22:20:48 UTC
Permalink
Post by Katarzyna Kulpa
odklaczajacej? to jest tak produkowane, zeby kotom smakowalo.
nasze przepadaja :)
rada ogolna: przed zastosowaniem podstepu zawsze warto sprawdzic,
czy kotek aby nie spozyje lekarstwa czy pasty ze smakiem.
mozna sie zdziwic.
-- kasica
Nie ma sily.....Mam wybredne kotki......;-)). Bea
Katarzyna Kulpa
2006-01-16 22:31:41 UTC
Permalink
Post by beabi
Post by Katarzyna Kulpa
odklaczajacej? to jest tak produkowane, zeby kotom smakowalo.
nasze przepadaja :)
rada ogolna: przed zastosowaniem podstepu zawsze warto sprawdzic,
czy kotek aby nie spozyje lekarstwa czy pasty ze smakiem.
mozna sie zdziwic.
Nie ma sily.....Mam wybredne kotki......;-)). Bea
moze sprobuj jakas inna marke pasty ;)
u nas tez nie wszystkie lubia. jedna nie zyczy sobie nawet
witaminowej, za ktora pozostale dalyby sie pokroic :)

-- kasica
Krystyna Chiger
2006-01-17 10:17:29 UTC
Permalink
Post by Katarzyna Kulpa
odklaczajacej? to jest tak produkowane, zeby kotom smakowalo.
nasze przepadaja :)
rada ogolna: przed zastosowaniem podstepu zawsze warto sprawdzic,
czy kotek aby nie spozyje lekarstwa czy pasty ze smakiem.
mozna sie zdziwic.
Są koty, które nie ruszą pasty (np. Ofelia), a są i takie ktore zwrócą
nawet taką wyciśniętą na łapę (czyli i tak pozbędą się kłaków,
ale po swojemu :))
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
Dorota
2006-01-08 07:41:20 UTC
Permalink
Post by Diana
Jak na razie moja Nesca chyba czuje się lepiej, ale na przedniej łapce
zrobił się taki "worek>
Moja Felicja po kroplówce podskórnej na kartku miała balonik ok. 5 cm
średnicy. Wchłonęlo się przez dzień, więc się nie martw:)))

Pozdrawiam

Dorota
Loading...