Discussion:
Kot liże łapki i plecy do krwi!
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Koteczek
2009-11-18 08:56:39 UTC
Permalink
witam wszystkich

mam kotkę która liże swoje łokcie do krwi i to oba, w dodatku lize plecy jakieś
5mc od ogonka na samym kręgosłupie, tu i tam wylizała do krwi, włosy
powyrywane.

Byłem oczywiście u weterynarza i zrobił posiew na grzyby i nic złego nie
znalazł. Szukał też pod lampą i też nic. Dał płyn antyseptyczny do przemycia i
coś na grzyby. Stosowałem i nic.

Jedynie co 100% pomaga to środek w zastrzyku który działa antyświądowo (nie
wiem jaka nazwa handlowa). Kot zapomina że trzeba lizać łokcie i plecki,
wszystko zarasta futerkiem a skóra pod włosami wygląda na zdrową.

Sprawa ciągnie się dobry rok i nikt nie umie mi pomóc dlaczego moja kicia sobie
robi taką krzywdę. Mam co 4 tygodnie (okres działania) jeździć na zastrzyk tego
na świąd?

pomocy!!!
RoMan Mandziejewicz
2009-11-18 09:29:33 UTC
Permalink
Hello Koteczek,
Post by Koteczek
mam kotkę która liże swoje łokcie do krwi i to oba, w dodatku lize plecy jakieś
5mc od ogonka na samym kręgosłupie, tu i tam wylizała do krwi, włosy
powyrywane.
Byłem oczywiście u weterynarza i zrobił posiew na grzyby i nic złego nie
znalazł. Szukał też pod lampą i też nic. Dał płyn antyseptyczny do przemycia i
coś na grzyby. Stosowałem i nic.
Jedynie co 100% pomaga to środek w zastrzyku który działa antyświądowo (nie
wiem jaka nazwa handlowa). Kot zapomina że trzeba lizać łokcie i plecki,
wszystko zarasta futerkiem a skóra pod włosami wygląda na zdrową.
Sprawa ciągnie się dobry rok i nikt nie umie mi pomóc dlaczego moja kicia sobie
robi taką krzywdę. Mam co 4 tygodnie (okres działania) jeździć na zastrzyk tego
na świąd?
pomocy!!!
Chyba czas nauczyć się samemu robić zastrzyki kotce.
--
Best regards,
RoMan mailto:***@pik-net.pl
http://picasaweb.google.pl/squadack/Koty
La Luna
2009-11-18 10:05:42 UTC
Permalink
Pewnego wieczoru Wed, 18 Nov 2009 10:29:33 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.rec.zwierzaki.koty
zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako RoMan
Post by RoMan Mandziejewicz
Chyba czas nauczyć się samemu robić zastrzyki kotce.
Przede wszystkim czas zdiagnozowac koteczke.
Przede wszystkim - zastosowac na niej jakis preparat na pasozyty.
U kota wrazliwego nawet jedna pchla w mieszkaniu moze wywolywac makabryczne
ataki swiadu i samookaleczen.
A jest to nie do sprawdzenia, bo naprawde trzeba miec szczescie zeby taka
pchle wypatrzyc.

Druga sprawa - konieczne badania krwi.
Wiele chorob wewnetrznych moze objawiac sie swiadem skory.
Np, niewydolnosc nerek, watroby, niektore wirusowki, niedobory.
Trzeba zrob ic dokladne badania krwi - morfologia, rozmaz reczny, enzymy
watrobowe, kreatynina, mocznik, pelen jonogram.
Bywa ze wylizuja sie koty ktore cierpia, tak reaguja na przewlekly bol.

Sprawa trzecia - reakcja alergiczna. najczesciej na pokarm, bywa tez ze i
na chemie w domu.
Kotka powinna (po badaniach krwi) przejsc na scisla diete hipoalergiczna -
z absolutnym wykluczeniem kuurczaka, bo to sztandarowy alergen pokarmowy u
kotow.
Trzeba tez rozejrzec sie w jej otoczeniu, czy nie ma czegos co mogloby ja
uczulac.

Zastrzyk ktory kotka dostaje to prawdopodobnie steryd dlugodzialajacy.
Cos co powinno byc podane w ostatecznosci - na przetrwanie w czasie
diagnostyki jesli kotka bardzo cierpi lub gdy nic mimo poszukiwan nie
znaleziono i wyglada ze tylko leczenie objawowe pozostaje.

Takie wylizywanie sie moze byc reakcja rowniez czysto nerwowa - ale wtedy
koty zwykle wylizuja brzuch, lapy, miejsca latwo dostepne, i zwykle nie do
krwi, tylko sie depiluja.
Grzbiet - to sugeruje faktyczna, fizyczna dolegliwosc.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
http://www.osiatkowania.pl
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
Adam
2009-11-18 16:06:23 UTC
Permalink
Post by La Luna
Pewnego wieczoru Wed, 18 Nov 2009 10:29:33 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.rec.zwierzaki.koty
zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako RoMan
Post by RoMan Mandziejewicz
Chyba czas nauczyć się samemu robić zastrzyki kotce.
Przede wszystkim czas zdiagnozowac koteczke.
Przede wszystkim - zastosowac na niej jakis preparat na pasozyty.
U kota wrazliwego nawet jedna pchla w mieszkaniu moze wywolywac makabryczne
ataki swiadu i samookaleczen.
A jest to nie do sprawdzenia, bo naprawde trzeba miec szczescie zeby taka
pchle wypatrzyc.
mojemu staremu kociakowi wyszly takie dziury po whiskasie z kurczakiem (o
dziwo jak byl maly to jadl i bylo ok)
teraz jest na karmie dla kastratow RC i kiedys z braku przez 2-3 dni jadal
inna karme i od razu byla reakcja alergiczna
co do jedzenia, to moze sprobuj z surowa wolowina i zobaczysz co bedzie
najbardziej naturalne i wcale nie wychodzi drogo
oczywiscie nie wykluczajac innych przyczyn

A.
Koteczek
2009-11-19 12:48:28 UTC
Permalink
Post by La Luna
Przede wszystkim czas zdiagnozowac koteczke.
Z tymi zastrzykami to sam nad tym myslalem, to pomaga w 100% ale czy ten steryd
jest bezpieczny?
Post by La Luna
Przede wszystkim - zastosowac na niej jakis preparat na pasozyty.
Miała stosowany lek Bayera, taki na kark. Mam w domu kilka kotów (nie
wychodzących) i nikt pcheł nie ma i nikt sie nie lize tak drastycznie jak ta
kotka :(
Post by La Luna
U kota wrazliwego nawet jedna pchla w mieszkaniu moze wywolywac
makabryczne ataki swiadu i samookaleczen.
Nie ma pcheł na pewno.
Post by La Luna
A jest to nie do sprawdzenia, bo naprawde trzeba miec szczescie zeby
taka pchle wypatrzyc.
Ale jednej by nie było a wiele przecież i to się ciągnie ponad rok!
Post by La Luna
Druga sprawa - konieczne badania krwi.
Wiele chorob wewnetrznych moze objawiac sie swiadem skory.
Np, niewydolnosc nerek, watroby, niektore wirusowki, niedobory.
Trzeba zrob ic dokladne badania krwi - morfologia, rozmaz reczny,
enzymy watrobowe, kreatynina, mocznik, pelen jonogram.
Bywa ze wylizuja sie koty ktore cierpia, tak reaguja na przewlekly bol.
Ale dlaczego w tych samych miejscach? Już po tym sterydzie skóra była czysta i
śladu nie było. Ale znów zaatakowała te SAME miejsca :/
Post by La Luna
Sprawa trzecia - reakcja alergiczna. najczesciej na pokarm, bywa tez
ze i na chemie w domu.
Nikt domestosem podłóg nie zmywa bo nie ma tu kretynów robiących to co w
reklamie.

Co do pokarmu to zjada pokarm dla kastratów (choć jest niesterylizowaną kotką)
bo taki mamy.
Post by La Luna
Zastrzyk ktory kotka dostaje to prawdopodobnie steryd dlugodzialajacy.
3-4 tygodnie a może nawet i 5 spokoju!
Post by La Luna
Cos co powinno byc podane w ostatecznosci - na przetrwanie w czasie
diagnostyki jesli kotka bardzo cierpi lub gdy nic mimo poszukiwan nie
znaleziono i wyglada ze tylko leczenie objawowe pozostaje.
Groźny specyfik? Kotka się bawi, tuli, nie płacze jak się ją przytula, ściska.
Nie wygląda na chorą :(
Post by La Luna
Takie wylizywanie sie moze byc reakcja rowniez czysto nerwowa - ale
wtedy koty zwykle wylizuja brzuch, lapy, miejsca latwo dostepne, i
zwykle nie do krwi, tylko sie depiluja.
Grzbiet - to sugeruje faktyczna, fizyczna dolegliwosc.
Już to miała jak do mnie trafiła, teraz troche nerwów ma bo ją moje koty
czasami gonią i walną, coś jej nie lubią. Ale ten stres to raczej wykluczam bo
miała już ranki od lizania jak do mnie zawitała.
Gośka
2009-11-19 13:31:07 UTC
Permalink
Post by Koteczek
Co do pokarmu to zjada pokarm dla kastratów (choć jest niesterylizowaną kotką)
bo taki mamy.
Jeżeli jest niewysterylizowaną kotką, to czy dostaje jakieś preparaty
hormonalne? Jeśli tak, to może one są przyczyną?
Nie wiem, czy hormony mogą powodować taką przypadłość, ale weterynarz
będzie wiedział.
Najgorzej jest znaleźć przyczynę. Moje kotka miała uczulenie na kurczaka
i też zmiany na skórze, ale były one umiejscowione w okolicach szyi
i na głowie.


Gośka
--
Jeżeli posiadanie duszy oznacza zdolność odczuwania
miłości i lojalności i wdzięczności, to zwierzęta
są znacznie lepsze od wielu ludzi.
James Herriot "To nie powinno się zdarzyć"
Koteczek
2009-11-19 18:14:05 UTC
Permalink
Post by Gośka
Jeżeli jest niewysterylizowaną kotką, to czy dostaje jakieś preparaty
hormonalne? Jeśli tak, to może one są przyczyną?
nie nie dostaje (jest domowa), rujke ma raz na rosyjski rok i nie sika nigdzie
po kątach. Kastraty się na nią patrzą i nie wiedzą co robić :) ...
La Luna
2009-11-19 18:19:41 UTC
Permalink
Pewnego wieczoru Thu, 19 Nov 2009 13:48:28 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.rec.zwierzaki.koty
zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Koteczek, a
Post by Koteczek
Z tymi zastrzykami to sam nad tym myslalem, to pomaga w 100% ale czy ten steryd
jest bezpieczny?
Absolutnie nie.
Bardzo obniza odpornosc (takie jego zadanie), obciaza nerki i watrobe.
Przez dlugi czas, dzien po dniu.
Gdyby kotce sie w miedzyczasie przyplatala jakas infekcja, to klops.
Ona w czasie dzialania takiego zastrzyku ma odpornosc naprawde minimalna.
Dodatkowo zwieksza to ryzyka powstania nowotworow.

Ale jak trzeba to trzeba.
Tyle ze jesli mozna tego uniknac - znajdujac przyczyne - to absolutnie
nalezy tak zrobic.
Post by Koteczek
Miała stosowany lek Bayera, taki na kark. Mam w domu kilka kotów (nie
wychodzących) i nikt pcheł nie ma i nikt sie nie lize tak drastycznie jak ta
kotka :(
Bo taka nadwrazliwosc na sline pchel jest scisle osobnicza.
Post by Koteczek
Ale jednej by nie było a wiele przecież i to się ciągnie ponad rok!
U kota z alergia na sline pchel wystarczy jedno ugryzienie by reakcja
trwala miesiacami jesli sie jej nie wyciszy.
Post by Koteczek
Ale dlaczego w tych samych miejscach? Już po tym sterydzie skóra była czysta i
śladu nie było. Ale znów zaatakowała te SAME miejsca :/
To sa tylko lapy i grzbiet, ogon?
A kotka sie drapie?
Czy tylko wylizuje?
Post by Koteczek
Nikt domestosem podłóg nie zmywa bo nie ma tu kretynów robiących to co w
reklamie.
Nie tyle mi chodzilo o domestos, co o zwykle plyny do podlogi, rozne
"pachnidelka" do kontaktu, proszek do prania.
Post by Koteczek
Co do pokarmu to zjada pokarm dla kastratów (choć jest niesterylizowaną kotką)
bo taki mamy.
To moze warto go zmienic?
I na probe, na ewentualnosc alergii, i ogolnie - zeby kotce duzych
problemow nie fundnac?
Ona je tylko jeden rodzaj karmy?
Ten?
Robiles jej ostatnio badania moczu?
Post by Koteczek
Groźny specyfik? Kotka się bawi, tuli, nie płacze jak się ją przytula, ściska.
Nie wygląda na chorą :(
Badania krwi i tak warto jej zrobic.
Tym bardziej ze ona nie jest okazem zdrowia, wylizuje sie do krwi.
Cos jej dolega.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
http://www.osiatkowania.pl
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
Koteczek
2009-11-19 18:30:11 UTC
Permalink
Post by La Luna
Post by Koteczek
Z tymi zastrzykami to sam nad tym myslalem, to pomaga w 100% ale czy
ten steryd jest bezpieczny?
Absolutnie nie.
A są jakieś inne leki na to, może nie podaje sterydu? Na pewno mówił lekarz że
kilka tygodni potrzyma.
Post by La Luna
U kota z alergia na sline pchel wystarczy jedno ugryzienie by reakcja
trwala miesiacami jesli sie jej nie wyciszy.
a jak wyciszyć?
Post by La Luna
To sa tylko lapy i grzbiet, ogon?
łokcie przednich łapek i grzbiet przy ogonie. Nic więcej.
Tylko liże.
Post by La Luna
Nie tyle mi chodzilo o domestos, co o zwykle plyny do podlogi, rozne
"pachnidelka" do kontaktu, proszek do prania.
Są tylko te do kibla ale ona to miała jak się przybłąkała i byla jeszcze na
dworzu.
Wtedy tylko miała taką paskudną zmiane na plecach, myślałem że jakiś kot czy
pies ją tam ugryzł albo ma ropiejącą zgorzel ale to było od lizania się. Jak
jest w domu to chyba te łapki doszły.
Post by La Luna
To moze warto go zmienic?
Dobry lekarz (klinika Uniwersytetu Przyrogniczego) mówił że jej nie zaszkodzi.
Post by La Luna
Ona je tylko jeden rodzaj karmy?
Ten?
tak
Post by La Luna
Robiles jej ostatnio badania moczu?
Nie, nie pije nadmiernie, nie jest osowiała. Lata, bawi się a czasami nerwowo
właśnie liże. Inne koty to się myją tak dystyngowanie, powoli. A ta jakby
właśnie miała tam pchły a ich nie ma.
Post by La Luna
Cos jej dolega.
Pytanie co... daje ją do auta i za chwile siedzi we własnej kupce :-( Tak się
tego boi i stresuje. Płacze, nie lubi konternerka. Inne koty to się trzesą ale
nic pod siebie nie robią, taki okaz z tej kici i mam problemy z tym Wetem. Na
szczęście klinike wyremontowali nam we Wrocławiu i są ładne kibelki gdzie można
kotke umyć i jej zmienić w kuwecie wyściółke.
La Luna
2009-11-19 21:13:11 UTC
Permalink
Pewnego wieczoru Thu, 19 Nov 2009 19:30:11 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.rec.zwierzaki.koty
zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Koteczek, a
Post by Koteczek
A są jakieś inne leki na to, może nie podaje sterydu? Na pewno mówił lekarz że
kilka tygodni potrzyma.
Moim zdaniem dostaje steryd.
Post by Koteczek
a jak wyciszyć?
Sterydem wlasnie.
Tyle ze niekoniecznie od razu dzialajacym dlugo, w iniekcji.
Czesto wystarczy miejscowo lub w tabletkach, przez kilka dni.

I nawet jesli Twoja kotka ma naprawde atopowe zapalenie skory - bez
zaostrzenia alergia, i sterydoterapia to jedyne co moze jej pomoc doraznie
zlagodzic swiad - to powinna sterydow dostawac najmniej ile sie da, przez
kilka dni w tabletce, taka dawka zeby doprowadzila do zlagodzenia i
ustapienia objawow, a potem stopniowe odstawianie i szukanie najmniejszej
skutecznej dawki. I eksperymentowanie, bo moze wyciszenie kilkudniowym
sterydem da jej spokoj na wiele miesiecy?
A moze trzeba stale podawac minimalne dawki?
To roznie jest i od kota zalezy.

Ale przede wszystkim przyczyny trzeba szukac.
Post by Koteczek
łokcie przednich łapek i grzbiet przy ogonie. Nic więcej.
Tylko liże
Moze to nie swiad tylko bol?
Moze warto podac jej testowo nie steryd a cos niesterydowego,
przeciwzapalnego?
Steryd znosi nie tylko swiad przy zapaleniach skory, ale przede wszystkim
wlasnie stan zapalny.
I ma dzialanie przeciwbolowe w przypadku boli spowodowanych stanem
zapalnym.
Skoro kotka miala wielka rane w okolicach ogona - to moze ma jakas
neuralgie w tym miejscu?
Jak wygladaja jej gruczoly okoloodbytowe?
Post by Koteczek
tak
To kiepsko.
Bo wyobraz sobie co bedzie jesli ta dana karme nagle wycofaja albo zmienia
jej sklad.
Koty karmione monotonnie jedna karma potrafia w takiej sytuacji sie
zaglodzic na smierc.
Nie mowiac u nudzie takiego karmienia.
Chcialbys stale jesc to samo?
Mysle ze nie :)
A koty naprawde lubia rozne smaki.
Poza tym monodieta to wieksze ryzyko niedoborow. Oraz reakcji alergicznych.
A karmy "dla kastratow" dodatkowo zakwaszaja mocz.
Co u kota z wlasciwym odczynem moze doprowadzic do problemow.

Jaka to wogole karma?
Jakas porzadna?
Post by Koteczek
Nie, nie pije nadmiernie, nie jest osowiała. Lata, bawi się a czasami nerwowo
właśnie liże. Inne koty to się myją tak dystyngowanie, powoli. A ta jakby
właśnie miała tam pchły a ich nie ma.
Badanie moczu warto zrobic zeby sprawdzic czy kotka nie ma problemow ze
szczawianami na tej diecie.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
http://www.osiatkowania.pl
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
Magda Schreiber
2009-11-20 18:04:39 UTC
Permalink
Post by La Luna
Post by Koteczek
Co do pokarmu to zjada pokarm dla kastratów (choć jest niesterylizowaną kotką)
bo taki mamy.
To moze warto go zmienic?
I na probe, na ewentualnosc alergii, i ogolnie - zeby kotce duzych
problemow nie fundnac?
A propos alergii - ktoś mi ostatnio powiedział, że jest możliwość
zrobienia testów. Robi to jakis lab - żeby nie było za prosto, w
Niemczech. Niektóre lecznice - a może wszystkie - mogą po prostu wysłać
tam próbkę krwi. Na pewno nie jest to tania impreza, niestety.

Zresztą, być może w ludzkim labie coś takiego by się dało zrobić.
Kompletnie się nie znam na alergiach, nie wiem czy to wygląda tak samo
u ludzi jak u kotów.

Pozdrawiam
Magda
La Luna
2009-11-20 18:16:27 UTC
Permalink
Pewnego wieczoru Fri, 20 Nov 2009 19:04:39 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.rec.zwierzaki.koty
zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Magda
Post by Magda Schreiber
A propos alergii - ktoś mi ostatnio powiedział, że jest możliwość
zrobienia testów.
W przypadku alergii, takze ludzkiej, ale kociej szczegolnie, najlepszym
testem jest obserwacja.
Testy sa tylko pomocnicze, tym bardziej ze bada sie podstawowe alergeny (a
nie np. na jakis skladnik cukierkow dla kotow czy szynki ktora dostaje
kociak podczas robienia sniadania).
Bywa ze w krwi sladow alergii nie widac podczas badania - a ona jest i to
rozbuchana.
Bywa tez ze wychodzi uczulenie na cos - a kot okaz zdrowia,
Sa rozne rodzaje alergii - niestety :(.

Dlatego najwazniejsza jest obserwacja zwierza i odstawianie prawdopodobnych
alergenow.
Pewnie test mozna zrobic - ale zostawilabym go na ostatecznosc, gdyby zadne
sensowne diety nie pomagaly, ani badania nic nie wykazywaly.

Taka ostatnia szansa :)

Kotom w Polsce mozna robic testy skorne - ale sa bardzo malo wiarygodne i
takze tylko na kilka podstawowych alergenow, a sa dla kota stresujace.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
http://www.osiatkowania.pl
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
Joanna
2009-11-21 17:38:18 UTC
Permalink
Witajcie!
Moja Misia miała alergię na drób, wołowinę a nawet na wodę. Drapała policzki
i szyję
do krwi. Kilku alergologów kazało dawać jej własnie te rodzaje mięsa.
Dopiero w przychodni na ul.Powstańców Śląskich zrobiono porządne
testy i wyszło że może jeść tylko wieprzowinę, królika i jagnięcinę.
Kuracja trwała ok.4 miesiące ale w tej chwili jest dobrze. Polecam
tę przychodnię.
Joanna
Post by Magda Schreiber
Post by La Luna
Post by Koteczek
Co do pokarmu to zjada pokarm dla kastratów (choć jest niesterylizowaną kotką)
bo taki mamy.
To moze warto go zmienic?
I na probe, na ewentualnosc alergii, i ogolnie - zeby kotce duzych
problemow nie fundnac?
A propos alergii - ktoś mi ostatnio powiedział, że jest możliwość
zrobienia testów. Robi to jakis lab - żeby nie było za prosto, w
Niemczech. Niektóre lecznice - a może wszystkie - mogą po prostu wysłać
tam próbkę krwi. Na pewno nie jest to tania impreza, niestety.
Zresztą, być może w ludzkim labie coś takiego by się dało zrobić.
Kompletnie się nie znam na alergiach, nie wiem czy to wygląda tak samo
u ludzi jak u kotów.
Pozdrawiam
Magda
Iw
2009-11-18 17:09:43 UTC
Permalink
Post by Koteczek
Byłem oczywiście u weterynarza i zrobił posiew na grzyby i nic złego nie
znalazł. Szukał też pod lampą i też nic. Dał płyn antyseptyczny do
przemycia i coś na grzyby. Stosowałem i nic.
Czy tylko na grzyby byl posiew? Wet dal cos na grzyby, mimo ze grzyby w
posiewie nie wyszly? Moja kota miala problemy ze skora - tez lizala, az
skora sie robila lysa, cienka, wreszcie i rozlizana do krwi. Kicia zrobila
sie slaba i osowiala. Kiepski wet kazal ja meczyc kapielami w nizoralu i
jakimis innymi rzeczami antygrzybicznymi, mimo ze grzybow nie miala. Dobry
wet zrobil posiew z antybiogramem na grzyby, pasozyty i bakterie - wyszlo,
ze problem powodowaly jakies bakterie, tydzien zastrzykow z odpowiednio
dobranym antybiotykiem i kicia wrocila do zycia i zdrowia. Jakiś czas potem
problem skorny powrocil, ale na niewielkim obszarze, wiec wet zdecydowal sie
na wyciecie chorego kawalka skory. Od tamtej pory minelo wiele lat i kicia
nigdy juz nie miala problemow ze skora, choc jest juz starym siersciuchem;).
Zrob wiec moze pelny posiew, na bakterie tez, z oznaczeniem lekoodpornosci.
A moze stres wywoluje takie objawy u Twojego kota?

iw
Koteczek
2009-11-19 12:53:04 UTC
Permalink
Post by Iw
Post by Koteczek
Byłem oczywiście u weterynarza i zrobił posiew na grzyby i nic złego
nie znalazł. Szukał też pod lampą i też nic. Dał płyn antyseptyczny
do przemycia i coś na grzyby. Stosowałem i nic.
Czy tylko na grzyby byl posiew? Wet dal cos na grzyby, mimo ze grzyby
w posiewie nie wyszly? Moja kota miala problemy ze skora - tez
Mam kartkę z wynikiem badania mykologicznego: w posiwach wyosobniono grzyby
Pencilllium spp. Wet mówił że to jest wszędzie i ogólnie nie powinno wadzić
kotce.

A to jest niby spec dermatolog i duża klinika, ba profesorowie i doktorzy bo to
przy uczelni.
Post by Iw
siersciuchem;). Zrob wiec moze pelny posiew, na bakterie tez, z
oznaczeniem lekoodpornosci. A moze stres wywoluje takie objawy u
Twojego kota?
Bylem u tylu już że mnie krew zalewa, jedni dali jakieś maści i skasowali - nic
nie pomogło to zawitałem u tych co mają się znać i kurcze mało co pomaga,
oprócz tego sterydu ale to przecież jak leczenie wrzodów na d**** za pomocą
pudru.

Dzieki

P.S
Najgorszy jest stres jak jedize do Weta, robi kupe pod siebie i muszę zawracać
i posprzątać=[
Iw
2009-11-19 18:57:04 UTC
Permalink
Post by Koteczek
Mam kartkę z wynikiem badania mykologicznego: w posiwach wyosobniono
grzyby Pencilllium spp. Wet mówił że to jest wszędzie i ogólnie nie
powinno wadzić kotce.
No a bakterie? Masci i leki chyba sa bez sensu jak sie nie wie, z czym sie
walczy i na co to cos jest wrazliwe.

i
Koteczek
2009-11-20 20:31:32 UTC
Permalink
Loading Image...

Witam kociarzy.

Zrobilem proby watrobowe i nerkowe, ponad 100zl za to wybulilem ale nic, to juz
kolejna 100 wydana na przygarnieta kotke (i nikt mi dotychczas nie pomogl
skutecznie, a kase chetnie biora).
Ale nic, czego sie nie robi dla mruczacej kuleczki.

KOTKA chyba BYLA PO JEDZENIU ale nie znam dokladnego czasu, minimum 1 godzine
przed mogla kilka chrupkow zjesc ale nie jakies kosmiczne ilosci i minimum
1godzine przed pobraniem krwi (jakies 90minut nawet moze byc bo 20-30 minut
czekalem u lekarza).


I co wy na to? Glukoza az tak moze wyjechac poza skale nawet jesli kot jadl nie
duzo i 90minut przed badaniem? A co z innymi czerwonymi parametrami?

Kicia dziekuje za dobre rady.
La Luna
2009-11-20 21:46:10 UTC
Permalink
Pewnego wieczoru Fri, 20 Nov 2009 21:31:32 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.rec.zwierzaki.koty
zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Koteczek, a
Post by Koteczek
I co wy na to? Glukoza az tak moze wyjechac poza skale nawet jesli kot jadl nie
duzo i 90minut przed badaniem? A co z innymi czerwonymi parametrami?
Glukoza sie nie przejmuj, u zestresowanego kota moze skoczyc na poziom
kosmiczny, jej oznaczanie standardowym badaniem, u weta - nie ma sensu, bo
wynik zwykle nie jest wiarygodny.
Kotom jej poziom w stresie strasznie rosnie.

Te pozostale badania sa opisane normami dla kotow?
Bo sa oznaczone w sporej czesci jednostkami ktorych norm nie znam
(biochemia).
Jesli normy sa ok - kotka nie ma zazolconych bialek oczu, sluzowek, skory
miedzy palcami?
Bo bilirubine ma sporo za wysoka.
Enzymy watrobowe ok, ale one przy przewleklych procesach czasem takie
wlasnie sa.
Mozna by sie watrobka zainteresowac.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
http://www.osiatkowania.pl
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
Koteczek
2009-11-20 22:26:54 UTC
Permalink
Hej

Laboratorium weterynaryjne wiec normy dla kota!
Post by La Luna
Glukoza sie nie przejmuj, u zestresowanego kota moze skoczyc na poziom
miala mega stresa :)
Post by La Luna
Te pozostale badania sa opisane normami dla kotow?
si
Post by La Luna
Bo sa oznaczone w sporej czesci jednostkami ktorych norm nie znam
(biochemia).
tym bardziej ja...
Post by La Luna
Jesli normy sa ok - kotka nie ma zazolconych bialek oczu, sluzowek,
skory miedzy palcami?
nie ma
Post by La Luna
Bo bilirubine ma sporo za wysoka.
Mozna by sie watrobka zainteresowac.
I wydac kolejne krocie? Zrobilem proby na watrobe i na nerki oraz te rozmazy,
to co chcieliscie. Kasy wydalem sporo brrrr i okazalo sie ze nic nie ma. Moze i
dobrze ale wiadomo, badania trzeba zrobic. Dostala steryd kilkudniowy i co
dalej. Minie dzialanie sterydu i znow bedzie sie masakrowac :(
La Luna
2009-11-21 20:17:02 UTC
Permalink
Pewnego wieczoru Fri, 20 Nov 2009 23:26:54 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.rec.zwierzaki.koty
zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Koteczek, a
Post by Koteczek
Laboratorium weterynaryjne wiec normy dla kota!
Mozna tak zalozyc :)
Post by Koteczek
miala mega stresa :)
Ano wlasnie.
Dlatego na ten wynik wogole nie patrz.
Jednak kotce warto zbadac mocz.
Bo wykaze jak to naprawde z glukoza jest.
Nie powinno byc jej w moczu.
Jesli bedzie - jest tez podejrzenie cukrzycy.
Post by Koteczek
I wydac kolejne krocie? Zrobilem proby na watrobe i na nerki oraz te rozmazy,
to co chcieliscie. Kasy wydalem sporo brrrr i okazalo sie ze nic nie ma. Moze i
dobrze ale wiadomo, badania trzeba zrobic. Dostala steryd kilkudniowy i co
dalej. Minie dzialanie sterydu i znow bedzie sie masakrowac :(
No wlasnie i w tym problem.
Pewnie ze fajnie gdyby w badaniach wyszlo cos ewidentnego, dalo by sie to
wyleczyc i spokoj, problem z glowy.
No ale nic takiego nie wyszlo - takie sprawy sa czesto trudne do
diagnozowania i czasem trzeba szczescia zeby "trafic".
Ale te badania byly dla Twojej kotki bardzo wazne takze dlatego ze jest
mocno obciazana sterydami.
Tym bardziej niepokojacy jest ten wysoki poziom bilirubiny - bo moze
wskazywac na to ze watroba zdrowa nie jest. I dluzsza sterydoterapia jej
nie pomoze, co najwyzej dlugo bedzie maskowala objawy.

Co ja moge Ci napisac?
Uwazam ze kotka powinna miec usg. Choc to kosztuje.
Wynikow badania krwi nie ma idealnych.
Nie wiem na ile ma to zwiazek z jej problemem - bo moze to przypadkowo
wyszlo.

Odnosnie lizania - naprawde, sprobowalabym diety, zmiany karmy (stopniowej,
bo na monodiecie moze miec z tym wielki problem) i lekow przeciwbolowych.
Jesli podzialaja - bedzie mozna ukierunkowac szukanie nie na swiad ale na
bol.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
http://www.osiatkowania.pl
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
Loading...