Discussion:
Koci wstrząs mózgu?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
E.
2007-12-19 19:45:07 UTC
Permalink
Wczoraj kotka zdrowa i rozbrykana jak co dzień.
Dziś rano ciut dziwne zachowanie - na widok drugiej koty położyła się
potulnie, uszy po sobie acz fuknęła ostrzegawczo.
Sądzilam, że sie w nocy pobiły, jak spałam (czasem im odbija i walczą
cholera wie o co) i młoda w nielasce jest.
Dziś wieczor wracam do domu a moja kotka splątana zupełnie. Mialam
wrażenie, że nie slyszy, nie widzi i chyba jest pijana. Test na kawałek
surowego kurczaka oblany zupełnie - kot nawet nie obwąchał :(
Szybka wizyta u weta - diagnoza - nikt nic nie wie :( Wet stwierdził, że
może być zatrucie roślinami. Ale akurat ta kotka roślin nie podżera,
jedynie trzykrotkę skubie a to nie szkodliwe jest.
Druga opcja - wlazła gdzies na szafę i spadła. To mozliwe, kot łazi po
wszystkim, mogła się gdzieś noga powinąć.
Dostala u weta 2 zastrzyki. Po powrocie do domu zjadla kilka kęsów
kurczaka. Śpi teraz.
Objawy ma takie jak opisałam - splątanie, nieprawidłowe reakcje na
światło (właściwie to latają jej oczy na boki same), wcześniej latala
jej tak glowa, teraz jakby spokojniej.

Widzial ktoś podobne objawy u kota? (Dodam, że nie ma żadnych wymiotów
itp - tylko problemy neurologiczne).
Kotka ma ok. 2 lat.

E.
twilight
2007-12-19 21:22:00 UTC
Permalink
Post by E.
Wczoraj kotka zdrowa i rozbrykana jak co dzień.
Dzi¶ rano ciut dziwne zachowanie - na widok drugiej koty położyła się
potulnie, uszy po sobie acz fuknęła ostrzegawczo.
S±dzilam, że sie w nocy pobiły, jak spałam (czasem im odbija i walcz±
cholera wie o co) i młoda w nielasce jest.
Dzi¶ wieczor wracam do domu a moja kotka spl±tana zupełnie. Mialam
wrażenie, że nie slyszy, nie widzi i chyba jest pijana. Test na kawałek
surowego kurczaka oblany zupełnie - kot nawet nie obw±chał :(
Szybka wizyta u weta - diagnoza - nikt nic nie wie :( Wet stwierdził, że
może być zatrucie ro¶linami. Ale akurat ta kotka ro¶lin nie podżera,
jedynie trzykrotkę skubie a to nie szkodliwe jest.
Druga opcja - wlazła gdzies na szafę i spadła. To mozliwe, kot łazi po
wszystkim, mogła się gdzie¶ noga powin±ć.
Dostala u weta 2 zastrzyki. Po powrocie do domu zjadla kilka kęsów
kurczaka. ¦pi teraz.
Objawy ma takie jak opisałam - spl±tanie, nieprawidłowe reakcje na
¶wiatło (wła¶ciwie to lataj± jej oczy na boki same), wcze¶niej latala
jej tak glowa, teraz jakby spokojniej.
Widzial kto¶ podobne objawy u kota? (Dodam, że nie ma żadnych wymiotów
itp - tylko problemy neurologiczne).
Kotka ma ok. 2 lat.
E.
--
http://www.twilight.edh.pl
twilight
2007-12-19 21:25:02 UTC
Permalink
On Wed, 19 Dec 2007 20:45:07 +0100, "E." <***@o2.pl> wrote:
a,
Post by E.
jedynie trzykrotkę skubie a to nie szkodliwe jest.
Druga opcja - wlazła gdzies na szafę i spadła. To mozliwe, kot łazi po
wszystkim, mogła się gdzie¶ noga powin±ć.
Jesli nie bedzie poprawy rob tomografie,nie ma czasu na
zgadywanie a metoda prob i bledow bywa zabojcza.

pozdrawiam

twil
--
Potrzebna pomoc !!! http://www.bazylek2007.republika.pl
Krystyna Chiger
2007-12-19 21:40:22 UTC
Permalink
Użytkownik E. napisał:
(...)
Post by E.
Objawy ma takie jak opisałam - splątanie, nieprawidłowe reakcje na
światło (właściwie to latają jej oczy na boki same), wcześniej latala
jej tak glowa, teraz jakby spokojniej.
Zrobiłabym tomografię albo usg (nie wiem, czy robi się usg głowy).
Chciałabym się mylić, ale to nieładnie wygląda :(
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
Gośka
2007-12-19 22:09:18 UTC
Permalink
Post by E.
Wet stwierdził, że
może być zatrucie roślinami. Ale akurat ta kotka roślin nie podżera,
jedynie trzykrotkę skubie a to nie szkodliwe jest.
Tego nigdy nie można wykluczyć. Nawet jeżeli
nigdy ich nie podgryzała, to ten jeden raz
mogła spróbować.
Post by E.
Druga opcja - wlazła gdzies na szafę i spadła. To mozliwe, kot łazi po
wszystkim, mogła się gdzieś noga powinąć.
[...]
Objawy ma takie jak opisałam - splątanie, nieprawidłowe reakcje na
światło (właściwie to latają jej oczy na boki same), wcześniej latala
jej tak glowa, teraz jakby spokojniej.
Nie wykluczałabym możliwości podtrucia jakąś substancją.
Nawet jeżeli nie kwiatek, to mogło być coś innego.
Sprawdź, czy nie miała możliwości połknięcia
jakiegoś lekarstwa, albo nie dorwała się do środka czystości.


Gośka
--
Jeżeli posiadanie duszy oznacza zdolność odczuwania Jeśli możesz,
miłości i lojalności i wdzięczności, to zwierzęta to pomóż:
są znacznie lepsze od wielu ludzi. http://www.bazylek2007.republika.pl/
James Herriot "To nie powinno się zdarzyć"
La Luna
2007-12-20 18:15:07 UTC
Permalink
Pewnego wieczoru Wed, 19 Dec 2007 20:45:07 +0100 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.rec.zwierzaki.koty
zamiast rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako E., a
Post by E.
Widzial ktoś podobne objawy u kota? (Dodam, że nie ma żadnych wymiotów
itp - tylko problemy neurologiczne).
Szkoda ze wet (chyba) nie zlecil zadnych badan :(
Kotka powinna juz byc po pobraniu krwi na: morfologie, rozmaz, mocznik,
kreatynine, enzymy watrobowe, jonogram.

Takie zachowanie jakie opisujesz moze byc wynikiem urazu czy jakiejs zmiany
w ukladzie nerwowym, ale moze byc tez objawem silnego niedotlenienie czy
np. zatrucia toksynami przy niewydolnosci nerek, watroby. Czasem moze tak
sie objawiac "mozgowa" objawowa toxoplazmoza.
Badania krwi to tak naprawde podstawa i czesto sa wyjasnieniem...
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
zosia.p
2007-12-21 08:12:05 UTC
Permalink
Nie musi byc tak tragicznie. Koci organizm jest trudniejszy do
zdiagnozowania. Jeden z moich kocurow kiedys mial podobne objawy: oczy w
bok, splatanie w koncu utrata swiadomosci. Ja do weta. Ten zaczal od
mierzenia temperatury, a termometr ani drgnal w gore. Wet swierdzil ze kot
napewno otrul sie trutka na gryzonie (ltorej w domu nie wykladam - od tego
sa koty). No i powiedzial ze to koniec prawdopodobnie. Zaplakana zawiozlam
do domu, trzymalam na kolanach, jak ma zdychac to chociaz z miloscia.
Wieczorem zrenice sie zwezyly i to byl pierwszy bjaw zdrowienia, a rano juz
wszystko bylo ok.
trzymam kciuki.
E.
2007-12-21 19:30:00 UTC
Permalink
Post by zosia.p
Wieczorem zrenice sie zwezyly i to byl pierwszy bjaw zdrowienia, a rano juz
wszystko bylo ok.
trzymam kciuki.
Dzis jest duzo lepiej, choc jeszcze nie dobrze.
Oczopląs ustąpił, kotka zacżęła jeść, wstała ze swetra na którym leżala
dwa dni i chodzi po domu troszkę się zataczając.
Niestety wciąz nie ma prawidłowych odruchów obronnych - źrenice nie
reagują na światło, choć widac jakieś ruchy - to lepiej niż wczoraj.
Ożywiła się troszkę ale i tak w stos. do tego co zwykle zachowuje sie b.
spokojnie i apatycznie.
Wet przekonany, że to pourazowe - szczególnie, że sie poprawia. Jakiś
wylew lub obrzęk mózgu po upadku z czegoś. Jest zdania, że róznie to
bywa ale odruchy czaszkowe powinny jej wrócić. Niewiadomo tylko kiedy.
Tak czy siak już się przynajmniej nie martwię, że nie przeżyje.
Dzieki za wsparcie.

Eulalka

Loading...