Post by ZZZJeśli chcesz tak dokładnie analizować dane znalezione w Internecie,
to przypuszczam, że nie znajdziesz jednoznacznej odpowiedzi.
Karmienie psa, kota czy człowieka nie opiera się na bezdyskusyjnych
i empirycznie sprawdzalnych (jak twierdzenia matematyczne) regułach
i stale zmieniają się pewne tendencje czy nawet mody.
Dzięki za opinię, chciałem poznać jak najwięcej różnych punktów
widzenia, aby móc sobie wyrobić własne zdanie w tym temacie.
Post by ZZZMyślę, że najważniejsze jest zachowanie zdrowego rozsądku i umiaru
jak w wielu innych dziedzinach życia. Żebyś przypadkiem nie doszedł
do tego że żywieniu kota poświęcisz więcej staranności i uwagi niż
żywieniu swojej rodziny.
To prawda, ale traktuję swoje koty jak członków rodziny i chciałbym im
zapewnić jak najlepsze warunki bytowania.
Post by ZZZMyślę, że w żywieniu jest bardzo ważne aby dążyć do stosowania
składników/surowców jak najlepszej jakości i jeśli się da to jak
najmniej przetworzonych przemysłowo.
Zgadzam się, dlatego coraz bardziej się skłaniam do przynajmniej
odstawienia karmy suchej. W przypadku mokrej pewnie nie ma wielkiej
różnicy w jakości stosowanych produktów, ale odchodzi jeden element
przetwarzania - dehydratacja...
Post by ZZZTrochę trudno przygotowywać codzienne posiłki zwierzakowi dlatego
tak rozpowszechniły się karmy gotowe (suche i puszkowe) ale nie sądzę
aby to one miały decydujący wpływ na to czy kotu uda się przeżyć
"tylko" 12-14 lat czy dożyje 20ki.
Nie wiadomo, ale zapewnienie jak najlepszej diety przynajmniej daje
właścicielowi poczucie, że zrobił wszystko co w jego mocy.
Post by ZZZNiewątpliwie producenci karm dla kotów (i psów) w pogoni za zyskiem
poszli w kierunku niskiej jakości surowców, różnych wypełniaczy (zbóż,
bo tańsze znacznie niż mięso), barwników i konserwantów.
Dlatego pozostaje nam jedynie wybranie firm(y) do których mamy większe
zaufanie, że oferują produkt możliwie dobrej jakości, za który jednak
musimy być gotowi zapłacić więcej niż najtaniej.
Zgadzam się, ale w materiałach do których dotarłem karma sucha jest
jednak odradzana jako najbardziej przetworzony pokarm.
Post by ZZZZwróć może uwagę na karmy z wysoką (przynajmniej deklarowaną) zawartością
składników pochodzenia zwierzęcego np takich jak Orijen, Acana, Taste of
the Wild.
Gdzie tych składników "zwierzęcych" ma być 70-80% a nie 30-40% jak w
większości
innych.
Znam Taste od the Wild - tym karmiłem swoje koty przez jakiś czas,
jednak jednemu nie posłużył...
Post by ZZZZupełnie nie rozumiem zastrzeżeń pod adresem karm bezzbożowych. Można
dyskutować, czy potrzeba kotu ograniczać zboża czy nie (w sensie czy
podawanie
zbóż w karmie może mu w czymś zaszkodzić) ale stwierdzenie (weterynarza??)
że podawanie karmy bezzbożowej spowodowało schorzenie to gruba przesada.
Najlepiej zapewne żeby jadł karmę kupowaną w klinice, którą prowadzi
tenże lekarz :)
Mam jednego kota dosyć chorowitego, weterynarz nie stwierdził
kategorycznie, że wszystkiemu winna karma bez-zbożowa, jednak w jego
opinii może ona powodować gorszą perystaltykę jelit a przez to
niekorzystnie wpływać na zdrowie kota, szczególnie tak wrażliwego jak
jeden z moich.
Prawda jest też taka, że na karmie weterynaryjnej i sterydach kot
doszedł do siebie - wcześniej nikt nie wiedział jak mu pomóc (byłem też
u innych weterynarzy).
Post by ZZZPodobnie nie zgodziłbym się z zastrzeżeniem pod adresem podawania karm
suchych
jako źródła problemu(ów). Kot ma mieć do dyspozycji wodę ile tylko zechce
i zapewniam Cię, że będzie ją pił tyle ile potrzebuje. Chyba że
zachoruje, wtedy
można się zastanawiać czy posila się prawidłowo ale częściej choremu
kotu spada apetyt
ale wodę popija.
Jednak argument, że kot powinien więcej wody przyjmować w pokarmie do
mnie przemawia jako racjonalny.
Post by ZZZNie traktuj mojej opinii jako prawdy absolutne (nie mam patentu na
nieomylność)
ale pytałeś o opinie to Ci swoje przedstawiam
ZZ
Bardzo Ci dziękuję za wartościowy komentarz :)
Post by ZZZp.s. a tak półżartem/półserio - 2 lata temu zaadoptowałem kilkuletniego kota
(poprzednik przeżył z nami 13 lat) i powiem Ci że ten obecny nie ma zamiaru
jeść żadnego rodzaju mięsa (drobiowego, wieprzowego, wołowego, rybnego)
w żadnej typowej postaci (surowe, gotowane, wędzone) ani żadnego nabiału
(mleko, śmietana, twaróg) ani żadnej karmy puszkowej (próbowałem chyba 6
różnych). Zjada jedynie karmę suchą (też nie każdą). W ilościach rozsądnych
(nie muszę mu wydzielać - zjada według swojej wagi).
I jak do takiego osobnika przykładać te wszystkie linkowane przez Ciebie
teorie? :)
Temu zagadnieniu są poświęcone całe strony/rozdziały. Skąd się bierze
przywiązanie kotów do karm suchych? Przede wszystkim są smaczne (silny
zapach), chrupkie i przeważnie dobrze znane. Koty ogólnie są zwierzętami
przyzwyczajenia i nie lubią zmian. Karmy mokrej albo mięsa taki kot może
nawet nie rozpoznawać jako jedzenia... Z tego też względu odradza się
częste podawanie silnie pachnących ryb, żeby kot się nie przyzwyczaił do
zapachu i nie zaczął odmawiać innego jedzenia - a podobno dieta rybna
jest niekorzystna...
Pozdrowienia
PD