R0bby
2016-03-06 14:07:08 UTC
Cześć,
Lubię koty, ale szlag mnie trafia, jak robią sobie na moim ogrodzie
wychodek. A zdaje się, tak to u nich działa, że jak jeden nawali, to
drugi musi poprawić.
Jest jakiś skuteczny sposób żeby zniechęcić koty do wizyt u mnie?
Jak wiecie, apelowanie do właścicieli o pilnowanie swoich futrzaków, to
jak proszenie Talibów o tolerancje religijną ;)
Pozdr.
R.
Lubię koty, ale szlag mnie trafia, jak robią sobie na moim ogrodzie
wychodek. A zdaje się, tak to u nich działa, że jak jeden nawali, to
drugi musi poprawić.
Jest jakiś skuteczny sposób żeby zniechęcić koty do wizyt u mnie?
Jak wiecie, apelowanie do właścicieli o pilnowanie swoich futrzaków, to
jak proszenie Talibów o tolerancje religijną ;)
Pozdr.
R.